- Co masz? - zapytał Malik wycierając się ręcznikiem.
- PIOSENKĘ ciołku - mruknął blondyn nadal skacząc.
Spojrzałem na niego i prosiłem go żeby ogarnął.
- Boże, Nialler, bądź cicho.. miałem fajny sen.. - mruknął Liam przekręcając się na drugi bok.
- Liam, spaliłeś się - zaśmiałem się dotykając jego spieczonej skóry. Chłopak nagle podskoczył sycząc głośno.
- AŁĆ !
- No przecież mówiłem - wzruszyłem ramionami i posłałem mu promienny uśmiech. Louis który stał na brzegu w końcu do nas podszedł. Rzucił się na ręcznik i schował twarz w dłoniach. Spojrzałem zaniepokojony w jego stronę gdy nagle Niall zaczął śpiewać.
"You're insecure
Don't know what for
You're turning heads when you walk through the do-o-or
Don't need make-up
To cover Up
being the way that you are is eno-o-ough
Don't know what for
You're turning heads when you walk through the do-o-or
Don't need make-up
To cover Up
being the way that you are is eno-o-ough
Everyone else in the room can see it
Everyone else but you-u
Everyone else but you-u
Baby You light up my world like nobody else
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know you're beautiful!
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, you're beautiful!
Kno-o-ow
That's what makes you beautiful!
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know you're beautiful!
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, you're beautiful!
Kno-o-ow
That's what makes you beautiful!
So c-come on
You got it wrong
To prove I'm right I put it in a so-o-ong
I don't know why
You're being shy
And turn away when I look into your e-e-eyes...
You got it wrong
To prove I'm right I put it in a so-o-ong
I don't know why
You're being shy
And turn away when I look into your e-e-eyes...
Everyone else in the room can see it
Everyone else but you-u
Everyone else but you-u
Baby You light up my world like nobody else
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know, you're beautiful!
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, You're beautiful!
Kno-o-ow
That's what makes you beautiful!
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know, you're beautiful!
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, You're beautiful!
Kno-o-ow
That's what makes you beautiful!
Na Na Na Na
Na Na Naaaa
Na Na
Na Na Na Na
Na Na
Na Na Naaaa
Na Na
Na Na Na Na
Na Na
Na Na Na Na
Na Na Naaaa
Na Na
Na Na Na Na
Na Na
Na Na Naaaa
Na Na
Na Na Na Na
Na Na
Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know, You're beautiful!
You don't know, You're beautiful!
Baby You light up my world like nobody else
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know, You're beautiful!
If only You saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, You're beautiful!
Kno-o-ow
You don't know, You're beautiful
Kno-o-ow
That's what makes you beautiful! "
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know, You're beautiful!
If only You saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, You're beautiful!
Kno-o-ow
You don't know, You're beautiful
Kno-o-ow
That's what makes you beautiful! "
Chłopaki oprócz Lou skakali jak szaleni podczas gdy Niall śpiewał nam swoje nowe dzieło. Jest świetna! I ruchliwa, co najważniejsze. Zebraliśmy się szybko i ruszyliśmy do naszej "bazy" by rozdzielić zwrotki i zrobić małą próbę. Byliśmy tak podekscytowani a zwłaszcza Niall. Serio mu się udało. Niby taki cichociemny a głowę to ma niezłą!
Po paru próbach wyszło nam coś takiego. KLIK
Po paru próbach wyszło nam coś takiego. KLIK
Usiedliśmy na oponach i gratulowaliśmy Niallowi pomysłu. Ma łeb ten nasz mały głodomór, maaaa.
- Harry, możemy pogadać? - nagle nade mną znalazł się Louis. Był skrzywiony. Pokiwałem głową i wyszedłem z nim na dwór, usiedliśmy na wielkim kamieniu pod drzewem.
- No co jest stary? - zapytałem.
- Słuchaj.. pamiętasz tą blondynkę..?
- No tą pyskatą? - Lou pokiwał głową - pamiętam.
- Chyba się w niej zakochałem.. - wyszeptał.
- To dobrze! - podskoczyłem na kamieniu po czym przytuliłem go mocno.
- Ale.. ona mnie nie lubi..
- Czemu tak sądzisz?
- Yy.. po dzisiejszym dniu? - zmroził mnie swoją poważną miną.
Westchnąłem.
- Słuchaj Loui, może miała TEN dzień.
Przyjaciel się zaśmiał.
- Nie sądzę.. ona tak prawie cały czas..
- To TEN dzień można mieć cały czas?! - zapytałem zaskoczony. Lou po raz kolejny zmroził mnie wzrokiem. - Dobra, już powaga... ale poważnie, ile takie coś trwa?
- A czy ja Ci wyglądam na kobietę?! - ryknął.
- Um.. sorry sorry, nie denerwuj się. - mruknąłem - muszę zapytać o to Danielle.
Tommo wybuchł śmiechem.
- Słuchaj Marchewo, pogadaj z nią. Bez rozmowy nie ma niczego, a jeżeli Ci nie wyjdzie, znajdziesz lepszą - poklepałem go po ramieniu.
- ALE JA CHCE JĄĄ - jęknął.
- Tego kwiatu jest pół światu - zacytowałem tekst z jakiejś książki.
- A ja głupia pszczoła próbuję zapylić rosiczkę.. - mruknął.
Prychnąłem śmiechem.
- Przepraszam - złapałem się za usta gdy Lou kolejny raz tego wieczoru spojrzał na mnie zabójczym wzrokiem. - Będzie dobrze stary - poklepałem go po ramieniu a ten w odpowiedzi zepchnął mnie z kamienia.
~*~
Ze względu na to, że dziś nie było upału, postanowiłem wybrać się na małą przechadzkę po mieście. Z początku chciałem pójść po któregoś z chłopaków, żeby nie włóczyć się samemu, ale ostatecznie stwierdziłem, że mam ochotę pobyć trochę samotnie. Było to dla mnie dość nietypowe, bo zawsze wszędzie chodziliśmy razem, jednak teraz potrzebowałem chwilowego odosobnienia.
Szedłem, mając głowę w chmurach, przez co przypadkiem na kogoś wpadłem. Niestety przeze mnie osoba ta (dziewczyna, jak się okazało) zaliczyła bliskie spotkanie z chodnikiem.
- Przepraszam. – wydukałem, wyciągając rękę, by pomóc jej wstać.
Dziewczyna najpierw spojrzała niepewnie na moją dłoń, jednak po chwili chwyciła ją, podnosząc się z ziemi.
- Jeszcze raz przepraszam. – powiedziałem.
- Nic się nie stało. – zapewniła.
Zacząłem się jej przyglądać. „Czy ja jej już gdzieś nie widziałem?”, zastanawiałem się.
- Wydaje mi się, że skądś cię kojarzę…
- Bo już raz się spotkaliśmy. – uśmiechnęła się lekko, przez co ujrzałem dołeczki w jej policzkach.
Chwila… Te dołeczki w policzkach… Już wiem! Spotkałem ją na stadionie i to ona pokazała mi drogę do męskiej toalety.
- Aaaaaa! – przeciągnąłem samogłoskę, w celu uświadomienia jej, że już się połapałem.
Dziewczyna uśmiechnęła się śmielej.
- Jeszcze raz strasznie ci dziękuję. – powiedziałem. – Nie masz pojęcia jakiej ulgi dzięki tobie doznałem.
- Domyślam się. – zachichotała. – Tak w ogóle to jestem Lisbeth. – wyciągnęła rękę na powitanie.
- Miło mi cię poznać, Lizzie. Mogę cię tak nazywać, prawda? – posłałem jej szarmancki uśmiech, całując jej dłoń, na co ona ponownie zachichotała.
- Możesz. – odparła.
- Ja chyba nie muszę ci się przedstawiać. – powiedziałem pewnie.
- Jak to? – zmarszczyła brwi.
- Nie mów, że nie znasz słynnego Harry’ego Styles’a?! – zdziwiłem się.
- Emm, nie bardzo…
- A jesteś stąd? Bo wcześniej cię tu nie widywałem…
- Nie. Przyjechałam tylko na wakacje.
- To wszystko wyjaśnia. – kiwnąłem. – Może chcesz się trochę ze mną przejść? – zaproponowałem.
- Pewnie. – uśmiechnęła się.
Zaczęliśmy powoli spacerować.
- Więc jesteś tu dość sławny? – spytała.
- Jeśli to, że zna mnie prawie cały Londyn, można nazwać sławą, to tak, jestem tu sławny. – odparłem, uśmiechając się nieco zadziornie.
Dziewczyna w odpowiedzi również się uśmiechnęła. „Ma takie słodkie dołeczki, kiedy się uśmiecha”, pomyślałem. „Słodsze nawet od moich…”. Chwila. Czy ja właśnie to pomyślałem? „Harry, musisz się ogarnąć! Nie ma nikogo bardziej idealnego od ciebie”, zganiłem się w myślach.
_____________
Hejka, znów przepraszamy że tak długo czekaliście.. nie jestem w stanie myśleć, brak weny na TSO69. Jakaś masakra.
Chciałam zrobić taką małą reklamę, mam nadzieje że się nie obrazicie.
Otóż założyłam nowego bloga, pod inną nazwą autora : www.geezwho.blogspot.com na który serdecznie zapraszam :) Również chciałam Was zaprosić na www.samemistakes-1d.blogspot.com i na www.life-scenarioo.blogspot.com <-- to są opowiadania moich koleżanek, i na prawdę chciałabym żebyście to przeczytali :) Mają świetne pomysły i na prawdę przyjemnie się czyta :)
No i mam nadzieje że rozdział się podoba :) - coco.
Jak już napisała Martyna, przepraszamy, że musiałyście tak długo czekać. Ale to jest jakaś masakra, kompletny brak weny ;( To chyba przez to, że już prawie wakacje... Mamy jednak nadzieję, że będziecie dla nas wyrozumiałe :)
Całusy,
Olga