Thursday 10 May 2012

Chapter 6

- Gdzie oni tyle są?! – krzyknąłem wkurzony.
Stałem w kolejce razem z Lou i Liam’em. Zayn i Niall zniknęli gdzieś przed chwilą, za potrzebą. Za moment miała być nasza kolej, a ich nadal nie było.
- Spokojnie, już tu idą. – powiedział Liam, wskazując głową w kierunku, z którego nadchodzili nasi przyjaciele.
- Gdzie wyście tyle byli?! – wydarłem się.
- Wiesz, ciężko znaleźć ustronne miejsce do załatwienia potrzeby fizjologicznej w samym środku Londynu. – odparł Zayn ironicznie.
Zignorowałem jego wypowiedź, gdyż właśnie nadeszła nasza kolej. Już po chwili dostaliśmy się na stadion. Tak, stadion. Razem z chłopakami postanowiliśmy pójść na mecz. Oszczędzaliśmy od dawna, żeby wybrać się na niego i w końcu udało się. Szczerze mówiąc był to nasz pierwszy taki wypad. No ale w końcu postanowiłem sobie, że te wakacje będą wyjątkowe.
Z podekscytowaniem obserwowaliśmy wnętrze stadionu, zachwycając się wszystkim. Po chwili zajęliśmy miejsca na trybunach, szykując się na emocje związane z meczem.

~*~

- GOOOOOOOOOOOL! – darliśmy się wszyscy w niebo głosy, kiedy drużyna, której kibicowaliśmy zdobyła bramkę.
Atmosfera na stadionie była niesamowita. Było świetnie. Chociaż może nie tak całkiem… Był jeden problem. „Ehh, dlaczego nie poszedłem wtedy z Zayn’em i Niall’em?!”, żałowałem w myślach. Teraz natychmiastowo musiałem skorzystać z toalety, ale nie chciałem stracić ani kawałka meczu. Próbowałem przetrzymywać, ale po chwili stwierdziłem, że już dłużej nie dam rady. Powiedziałem chłopakom, że zaraz wracam i pobiegłem w poszukiwaniu toalety.
Biegłem ile sił w nogach, nie mogąc się doczekać upragnionej ulgi. Pech chciał, że nie umiałem znaleźć żadnej ubikacji. Biegałem w tę i z powrotem szukając jakiejś łazienki, ale nigdzie takowej nie widziałem. W pewnym momencie ujrzałem tabliczkę z napisem „TOALETY” i od razu tam pobiegłem, radując się z sukcesu. Otworzyłem z impetem drzwi pomieszczenia… i wtedy mój wzrok napotkał zdziwione spojrzenia kilku dziewczyn.
- Cholera. – mruknąłem. To była damska toaleta.
Jedna z dziewczyn podeszła do mnie i uderzyła mnie w policzek.
- Ała. – jęknąłem.
- Zboczeniec. – mruknęła, mijając mnie i wychodząc.
W pomieszczeniu zostały trzy dziewczyny. Dwie z nich zaczęły szeptać coś między sobą, zerkając na mnie. Normalnie zaciekawiłbym się, co o mnie mówią, jednak teraz myślałem tylko o tym, by jak najszybciej sobie ulżyć.
- Męska toaleta jest piętro wyżej. – usłyszałem czyjś głos. Odwróciłem głowę w stronę, z którego on dochodził.
Był to głos trzeciej dziewczyny znajdującej się w pomieszczeniu. Blondynka stała przy umywalce, uśmiechając się lekko. Kiedy to robiła miała dołeczki w policzkach, tak samo jak ja.
- Dzięki. – posłałem jej spojrzenie, wyrażające jak bardzo mi pomogła, po czym wybiegłem z pomieszczenia i udałem się do toalety piętro wyżej.

~*~

- Niall! Poczekaj! - biegłem za przyjacielem który powoli znikał za rogiem jakiegoś domu. Nie słyszał mnie, za pewne specjalnie - NIALLER ZLITUJ SIĘ!
Nie rozumiem jak można mieć tak szybki krok, dosłownie parę sekund temu, stał obok mnie i śmiał się w niebogłosy. Chyba przegiąłem z paroma słowami. Niall jest wrażliwym chłopakiem, trochę aż za. Powiedziałem mu że piosenki które dla nas piszę są zbyt.. smętne? Tak, tak powiedziałem.. ALE NIE CHCIAŁEM GO URAZIĆ. Chciałem mu tylko podsunąć pomysł, do napisania jakiejś..szybszej piosenki. Po jakichś 200 metrach Horan się zatrzymał i posłał mi groźne spojrzenie które po chwili zastąpił uśmiech. Uśmiech który oznaczał że nasz mały, pulchny, wiecznie głodny blondasek wpadł na pomysł.

~*~

Gorące popołudnie, z resztą jak każde ostatnio.
Wybraliśmy się nad wodę, choć mieliśmy zająć się kolejną próbą. W takim upale nie da się myśleć, nie da się pracować.. nie da się nic.
Louis i Zayn nawzajem się podtapiali, a Niall zawzięcie coś pisał w swoim rozwalonym zeszycie. Próbowałem podglądać co takiego tam pisze, ale za każdym razem kiedy sie zbliżałem, dostawałem po głowie. Liam leżał na trawie i się opalał.
- LOU..CIO..ŁKU! - krzyczał Zayn kiedy wynurzał się z wody, a Lou, jak Lou, tylko się śmiał. Trzymał jego głowę i co kilka sekund ją zanurzał. Sadysta.
Nie wiedziałem za co się zabrać, woda dla mnie była zbyt zimna, Niall nie miał czasu a Liam.. Liam chyba zasnął. Rozejrzałem się po okolicy i ujrzałem zbliżającą się, sporą grupkę. Gdy podeszli bliżej, zauważyłem w niej parę dziewczyn z naszej klasy i szkoły, i parę nowych, całkowicie mi nieznanych. Uśmiechnąłem się.
- Witam, zgubiły się panie? - No dalej, Harry, pokazujesz swój firmowy uśmieszek numer..3?
- Cześć Harry.. Nie, nie zgubiły się.. - mruknęła niska szatynka. Pixie, jedna chyba z najładniejszych dziewczyn z naszej klasy. Jej piękne zielone oczy błyszczały jak dwa diamenciki, a jej uśmiech.. Aww.. No po prostu ideał. Szkoda tylko że Ona, na mój widok burzy się jak morze podczas sztormu. Po prostu mnie nie lubi. Ciekawe dlaczego?
- Może zechcecie się do nas dołączyć? - Zaproponowałem. Jedna, blondynka, naprawdę ładna blondynka, spojrzała na mnie jak na kretyna.
- Do Was? To znaczy do kogo? - zaśmiała się - Do tego krasnala który pisze coś w zeszyciku - Niall zareagował głośnym "eej" - do tego śpiącego królewicza i dwóch idiotów podtapiających się w zimnej wodzie? - powiedziała z ironią - Nie dziękujemy, bynajmniej.. ja dziękuje. - odwróciła się i ruszyła, sama, w dalszą podróż. Louis który zaprzestał zabawę z wściekłym Malikiem spojrzał w naszą stronę lekko zarumieniony. Zayn, wyszedł na brzeg. Woda błyszczała na jego ciele jak małe kryształki, co sprawiło że parę dziewczyn głośno westchnęło. Nie dziwie się, czasem jak patrzę na budowę Zayna, sam wzdycham, nie wiem jak on to robi, ale jego ciało jest po prostu idealne. Idealnie umięśniony brzuch.. ręce. Harry stop. Przecież ty jesteś hetero.
- Może zostaniemy? - powiedziała cicho ruda na co Pixie prychnęła.
- Nie dziękuje, ja idę. Na razie. - odwróciła się w stronę blondynki która opuściła nas parę chwil temu. Daleko nie doszła, bo stała przy wywalonym pniu i bacznie obserwowała naszą grupkę. Louis który nadal stał w wodzie, nie odrywał od niej wzroku.
Chyba się domyślam o kim mówił..
Spojrzałem na nią jeszcze raz, ale to odwróciła wzrok.
Chyba nie jest zbyt... towarzyska.
Dziewczyny z niechęcią odeszły a Niall który wciąż coś pisał, po kliku sekundach wydarł się na całe gardło tańcząc przy tym jakiś dziwny taniec.
- MAM! MAM! MAAAAAAAAAAAM!
Spojrzałem na niego pytająco.
- MAM NOWĄ PIOSENKĘ!

___________________________________

Długo oczekiwany chapter 6 ! Przepraszamy że tak długo, to nie było celowe :)
 Poprawimy się :D - coco
Tak, przepraszamy :s Ale mamy nadzieję, że zrekompensowałyśmy się treścią tego rozdziału :) I że przypadł Wam on do gustu ;)
Całusy,
Olga

38 comments:

  1. super *_* kocham tego bloga: 33



    http://onexthing.blogspot.com/

    http://missyoudan.blogspot.com/

    ReplyDelete
  2. uuu... Louis się zakochal. Louis sie zakochal! hahah
    ciekawe jaką piosenkę napisal NIALLER..\czekam!

    ReplyDelete
  3. szkoda, że nie napisałyście jaka piosenkę napisał Niall ;c
    ale rozdział ... po prostu perfekcyjny ! <3
    czekam na nn ;3

    ReplyDelete
  4. Mój Boo Bear się zakochał... No nieźle... ale w blondynce? Louis mi do blondynek nie pasuje, przepraszam, jeśli kogoś uraziłam :D
    Harry to jest taki pies na baby, że tak powiem xD
    Nialla to ja kocham, od tego, gdy dowiedziałam się, że tak jak ja kocha jedzenie; Liama to ja ubóstwiam; Zayn o jest Zayn. Kocham ten bromance: Zayn, czyli Zayn i Zayn. :)
    Rzeczywiście, długo kazałyście czekać. Ja chcę czytać częściej! :P
    Mam pytanie, spotykacie się jakoś, żeby napisać rozdział, czy jedna daje pomysły, a druga pisze? xx
    @YooungFoorever

    ReplyDelete
    Replies
    1. Martyna mieszka w Hiszpanii XD Więc nie, nie spotkamy się :D Po prostu jak jedna coś wymyśli to spisuje i wysyła do drugiej ;) No i mniej więcej ustalamy, co będzie w rozdziale :)

      Delete
    2. Haha, dokładnie :D Jak jedna coś napisze pierwsza, to druga się tym inspiruje i tak jakoś wychodzi :D ♥

      Delete
    3. Dzięki za odpowiedź. :D
      Ale masz zajebiście (przepraszam!)... Fajnie by było mieszkać w Hiszpanii... :D
      btw. Długo tam mieszkasz?
      @YooungFoorever

      Delete
    4. Wcale nie tak fajnie :D
      9 miesięcy, a jeżeli wliczając wakacje, to już rok :)

      Delete
    5. A wracasz kiedy? :)
      @YooungFoorever

      Delete
    6. na razie przylatuje na wakacje, a wrócić na stałe, pewnie jak skończę 18 lat, czyli za rok :)

      Delete
  5. No powielam schemat i czekam na piosenkę Niallera ;p i mam nadzieję że nie każecie nam czekać aż taak długo na kolejny chapter.
    @curly_paula

    ReplyDelete
  6. Bardzo fajny rozdział. I już chce kolejny.

    ReplyDelete
  7. Rozdział jak zawsze świetny ;)

    ReplyDelete
  8. świetny rozdział :D czekam szybko na następny :D
    zapraszam do mnie ; http://fucksmiile.blogspot.com/

    ReplyDelete
  9. JEEEE nareszcie :) kocham to !!! xxx

    ReplyDelete
  10. Ciekawe która to piosenka :P Może WMYB albo One Thing . :P No ewentualnie Na Na Na . xddd . Kocham to opowiadanie ., Jest takie ... Inne . :)

    ReplyDelete
  11. Absolutnie przypadł nam do gustu! Ciekawy i intrygujący...
    Piszcie dalej!!
    Wiki:)

    ReplyDelete
  12. No, no, ciekawie ;D Ahh, Niall to ma czasem odpały jak z tym tańcem, hahaha :D Ahh Louis sie zakochał xd Ciekawe kim była ta dziewczyna, która powiedziała Hazzie o łazience ? Hmm ... rozkmina :D Świetny rozdział, czekam na kolejny ! :) xx PS. To ja Kasia (Pingwinek, Smerfów_Świat) Siedzę sobie na informatyce, a znając chłopaków wolę się tu nie logować :p

    ReplyDelete
  13. Czyżby zapoznana blondynka w łazience nie była tylko przypadkową postacia ? :D
    Fajnie by było i jeszcze zakochany Lou ;D ahh <33
    Czekam na kolejny !

    second-chance-to-life.blogspot.com

    ReplyDelete
  14. hahaha jaki niall :D lois się zakochał <3333
    zapraszam do mnie
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    ReplyDelete
  15. Rozdział po prostu genialny :) Nie mogę doczekać się kolejnego :D
    Zapraszam do siebie drop-of-hope.blogpsot.com

    ReplyDelete
  16. To ja powiem tyle : japierdzieleszlakendupen . <3
    wpadać do mnie girls ! ; D

    ReplyDelete
  17. Cuuuuuuudo normalnie! Ja nie moga pojąć jak można takie świetne rozdziały pisać! :D No to teraz czekam na dalszą część ♥

    ReplyDelete
  18. super . ;D Czekam na kolejny xx

    ReplyDelete
  19. Wow... szczerze tylko tyle umiem z siebie wydusić po tak świetnym rozdziale. Piszecie genialnie. Wasz blog jest jednym z moich ulubionych. A co do rozdziału to niby nie działo się nic specjalnego, a ja mimo wszystko strasznie mnie to wciągnęło. Nie wiem jak wy to robicie, ale Dziękuje Wam za to :)
    a i jeszcze jedno nie mogę się już następnego rozdziału :)

    (op-onedirection.blogspot.com)
    (2op-onedirection.blogspot.com)

    ReplyDelete
  20. kocham te opowiadanie kocham to ;D z niecierpliwością czekam na seven ;D

    ReplyDelete
  21. Witam,
    skusiłam się na przeczytanie kilku rozdziałów z Waszego bloga i muszę przyznać macie wielki talent. Nie tylko ja tak stwierdzam, ale jak widzę wiele dziewczyn. Ja sama uwielbiam czytać bardzo dobre blogi związane z chłopakami z 1D, ale nigdy nie wiedziałam, gdzie ich szukać. Postanowiłam założyć blog, który całkowicie jest związany z opowiadaniami. Na razie to jest początek, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie wszystko się rozkręci. Może wpadniecie i zapoznacie się z nim. Pomożecie nie tylko mi, ale również wielu dziewczynom, które mają problem ze znalezieniem dla siebie bloga do czytania. Zapraszam na:http://wymarzony-swiat-z-1d-official.blogspot.com/

    Pozdrawiam,
    dream world.

    ReplyDelete
  22. tylko tak, bez powodu zastanawiam się, kim jest jest ta dziewczyna, która dała informacje mu na temat łazienki. i jeszcze się uśmiechnęła a on zauważył jej dołeczki! ;d hahhahaha ;) czuje się zdradzona. -.- Haazoo jak mogłeś. :X

    ReplyDelete
  23. zapraszam do mnie. http://onedirectionlovestory1d.blogspot.com/

    ReplyDelete
  24. Bardzo, bardzo fajny rozdział! Uwielbiam wasze opowiadania. Wczoraj zaczęłam czytać dawny blog Olgi o Amandzie z domu dziecka i nie mogłam się oderwać! Szkoda tylko, że tu nie nie można przeczytać wszystkiego od razu. Buziaki i czekam na kolejne;-)
    Klaudia

    ReplyDelete
  25. Czekam na następny dziewczyny, jak już mówiłam wasz blog jest niesamowity i warto go przeczytać, ze względu na inność!
    Macie genialne pomysły i kontunuujcie to opowiadanie bo warto!!! :*
    Wykorzystujcie pasję i talent, no i powodzenia w nowych rozdziałach! :***
    Wiki<3<3<3

    ReplyDelete
  26. Wielbię pomysł na to opowiadanie i wykonanie. Kocham każdą literkę zawartą w tym rozdziale i z niecierpliwością czekam na następny! <3
    Love xx

    ReplyDelete
  27. A co to ma być. Co to ma być ja sie pytam:-D? Ja tu następnych rozdziałów oczekuje a tu nic.... Oj nieładnie nieładnieXD
    Klaudia

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tworzą się :D Przepraszamy, że tak długo xx

      Delete
  28. wejdźcie sb na twittera coco i zobaczcie jaka jest prawdziwą directionerką -,- pozwólcie, że zacutyję: "CHCIAŁAM JESZCZE DODAĆ IŻ CALDER JEST DLA MNIE FAŁSZYWA, ALE SKORO JĄ LOFCIASZ TO ŻYJ SE ZE SWOJĄ JEBANĄ ŚWIADOMOŚCIĄ." , "no bez kitu. W chuj gleboko.zeby nikt jej nie zajebal.. Chociaz watpie by ktos ruszyl wytapetowane gowno" , "rąsia jest, torebeczka jest, ajfonik jest, krowi ryj jest, dziubek jest = cała @EleanorJCalder" , "- co to jest : brzydkie, krzywe z krowim ryjem ? - @EleanorJCalder" , "śliczną to może ma buźkę, z kolei w środku jest spleśniała." , ""o bosze jestem dziewczyną Tomlinsona z drogi dziwki jestem ładna, piękna i chuda i chuj wam w dupy" ona ma krowi ryj -.-" - a to wszystko hejty na Eleanor. Gratuluje całej reszcie "truedirectioners" którzy równiez hejtują El, bo twierdzą, że to przez nich się zmienił Lou, tak naprawdę oni wszyscy się zmienili - przez management i sławę, popularność zmienia ludzi...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hmm.. nie wiem, co Ci to dało że to tu dodałaś. Jednakże, podziwiam Cię, serio.. mi by się nie chciało przepisywać komentarzy czy śledzić czyjegoś twittera :)
      Wpisy, które zacytowałaś, nie były moje, bynajmniej nie wszystkie. One były tylko RT-owane ;) Z resztą, co ja się będę tłumaczyć, większość ludzi, którzy mnie znają, wiedzą że nie przepadam za Eleanor. I serio, Ty mi nie ubliżasz tym, że nazwiesz mnie Directionatorem, czy coś w ten deseń. Jestem na tyle silna emocjonalnie, że nie pójdę i nie popłaczę się mamie z tego powodu.
      Wiele autorek opowiadań nie znosi jakiejś osoby, Perrie, Danielle czy własnie Eleanor. Dlaczego im nie zrobisz "wiochy" pod rozdziałem? Hę?
      A, i coś jeszcze. Jeżeli masz do mnie jakieś "ale" to napisz to do mnie, skoro już tak się obeznałaś w moim twitterze, a nie piszesz tu komentarze, które serio nie mają sensu. Próbujesz mnie oczernić? Sprawić by ludzie przestali tu wchodzić? Gratuluje i powodzenia życzę :) x

      Delete